Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podejrzany o zabójstwo "Małpy", kibica Korony Kielce, zatrzymany w Londynie!

r,elzem
Piotr Kupiec, podejrzany o zabójstwa Karola Piróga został zatrzymany w Londynie. Był poszukiwany 8 lat.
Piotr Kupiec, podejrzany o zabójstwa Karola Piróga został zatrzymany w Londynie. Był poszukiwany 8 lat.
Po 8 latach od śmierci Karola Piróga "Małpy" , kibica Korony Kielce zatrzymano podejrzanego o to zabójstwo. Piotr Kupiec został zatrzymany w Londynie.
Karol Piróg zginął we wrześniu 2007 roku.
Karol Piróg zginął we wrześniu 2007 roku.

Karol Piróg zginął we wrześniu 2007 roku.

ZOBACZ także:
Zmarł kibic postrzelony w szyję podczas meczu. Tak wyglądały zamieszki w Knurowie

(dostawca: RUPTLY/x-news)

Piotr Kupiec był jednym z najbardziej poszukiwanych w Polsce przestępców. Pseudokibic Wisły Kraków jest podejrzany o zabójstwo we wrześniu 2007 roku kibica Korony Kielce.

CZYTAJ TAKŻE: Mama Karola Piróga: - Mam nadzieję, że sprawiedliwości stanie się zadość

Do dramatu doszło 21 września 2007 roku w okolicach osiedla Bocianek w Kielcach, dokładnie na skrzyżowaniu Alei Solidarności i ulicy Świętokrzyskiej. Grupa pseudokibiców Wisły Kraków zaatakowała grupę kibiców Korony. Padły ciosy nożem. Wtedy zginął Karol Piróg "Małpa".

Rozpoczęło się poszukiwanie sprawców. Podejrzany był Piotr Kupiec, rozesłano za nim listy gończe. Bez skutku. Aż do teraz, po 8 latach Kupiec został zatrzymany.

Informacje te potwierdza prokurator Ewa Nowak, szefowa Prokuratury Rejonowej Kielce Zachód, która prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Karola. Jak dodaje - obecnie trwa procedura przekazania zatrzymanego Piotr Kupca. - Sądząc po doświadczeniach z innymi tego typu sprawami może to potrwać nawet do dwóch tygodni - mówi pani prokurator.

Podejrzany trafi do kieleckiego aresztu.

W mediach pojawiły się informacje które podawał detektyw Krzysztof Rutkowski jakoby zatrzymany w Anglii mężczyzna został źle zidentyfikowany przez londyńską policję.

Ewa Nowak,szefowa Prokuratury Rejonowej Kielce Zachód. - Mam już potwierdzenie,że zatrzymany to podejrzany o zabójstwo kibica w Kielcach. Komenda Główna Policji otrzymała dokumenty od policji z Wielkiej Brytanii w których stwierdzone jest,że zatrzymano Piotra K. podejrzanego o zabójstwo w Kielcach na którego wydano Europejski Nakaz Aresztowania. - mówi.

Tożsamość zatrzymanego w Londynie potwierdza też małopolska policja.

TAK INFORMOWALIŚMY O ŚMIERCI KAROLA OSIEM LAT TEMU

22-letni kielczanin zginął w starciu pseudokibiców- chuliganów. Drugi chłopak jest ranny

Ostatnia droga Karola. Żegnały go tłumy (video, zdjęcia)

Karol miał 22 lata i całe życie przed sobą. Zginął, zasztyletowany w rozróbie po meczu piłkarskim. Odtwarzamy tragiczne chwile w Kielcach. (video)

Karol miał 22 lata i całe życie przed sobą. Zginął 21 września 2007 roku, zasztyletowany w rozróbie po meczu piłkarskim. Odtwarzamy tragiczne chwile w Kielcach.

W piątek 21 września o godzinie 22 całe sportowe Kielce świętowały. Korona wygrała z Legią Warszawa 1:0! Radość na ulicach, radość w pubach. Jak wynika z ustaleń policji, w tym czasie w mieście była już grupa fanów Wisły Kraków.

- Kieleccy kibice siedzieli w pubie. Była godzina 23.14, gdy odebrali telefon. Dzwonił kolega. Mówił, że na osiedlu Bocianek jest grupa ludzi z Krakowa. Kielczanie natychmiast tam ruszyli - opowiadał Robert Dybka, ówczesny komendant miejski kieleckiej policji.

Świadkowie, do których dotarliśmy, opowiadali przerażające rzeczy o tym, co działo się na osiedlu. - To była masakra - mówiła osoba, która widziała część tych wydarzeń. - Wracaliśmy z meczu. Z daleka było słychać krzyki ludzi. Byłem już praktycznie przed blokiem. Nagle wyskoczyli z krzaków. Z jakimiś maczetami. Zaczęliśmy uciekać. Jak inni wbiegliśmy na stację paliw. Tamci zostali z tyłu, wiedzieli, że na stacji są kamery.

- Wysiedliśmy na przystanku autobusowym na Bocianku. Szliśmy powoli do domu. Jakieś sto metrów przed sobą widziałem biegających ludzi, słyszałem krzyki. Na pewno było tam więcej niż dziesięć osób - opowiadał kolejny świadek. - Zauważyłem, że ci ludzie zaczęli się przemieszczać w moją stronę. Chyba mieli coś w rękach, ale nie wiem co. Cofnęliśmy się na stację paliw. Słyszałem jeszcze jakby odgłosy walki, brzęk wybijanej szyby. Pomyśleć, że mógłbym tam być minutę wcześniej... Znalazłbym się w ogniu walki. Pewnie też wylądowałbym w szpitalu.

- Gdy kielczanie ruszali z pubu nie mieli pewnie świadomości, co ich czeka. Spodziewali się raczej bójki na pięści - kontynuował komendant Dybka. Tymczasem - jak twierdziła policja - natknęli się na przeciwników uzbrojonych w noże, maczetę, styliska od siekier. Wszystko rozegrało się w okolicach skrzyżowania alei Solidarności i ulicy Świętokrzyskiej.

- Krakusów było kilkunastu, przyjechali trzema-czterema samochodami. Kielczan zjechało się ostatecznie na Bocianek o wiele więcej - opowiadali policjanci. - To była jedna wielka rozróba. Pościg, gonitwa, "kosy" poszły w ruch. W tym ogólnym zamieszaniu padły ciosy.

- Karol został ranny, gdy siedział w samochodzie (oplu astrze - przyp. red.) - relacjonował komendant Dybka. - Prawdopodobnie kielczanie chcieli się wycofać, uciec, gdy zobaczyli, jak uzbrojeni są przeciwnicy.

Koledzy nie zdążyli nawet dowieźć Karola do szpitala. Zmarł w drodze. Więcej szczęścia miał inny 20-latek. Dostał nożem, przeżył. Lekarze przeprowadzili operację.

- O godzinie 23.52 ta sama osoba, która wcześniej zwoływała kolegów na osiedle Bocianek, zadzwoniła po pomoc na policję. Wtedy Karol już umierał. Gdyby kielczanie wcześniej nas poinformowali, co się dzieje w mieście, tej tragedii można byłoby uniknąć - mówił w 2007 roku komendant Dybka.

Sezon przed feralnym 2007 rokiem fani Wisły Kraków ukradli żółto-czerwoną flagę kibicom Korony. Na fladze był napis "Chęcińska". To trofeum krakusi wywieszali później na meczach. Dla kibica utrata flagi czy innego klubowego emblematu to jak policzek.

Gdy policja pojawiła się na Bocianku, po krakusach nie został żaden ślad. Gdzie przepadli? Po co w ogóle pojawili się w Kielcach? - Przyjechali po flagę Korony - mówili wtedy kieleccy policjanci. I potwierdzili to, co kibice mówili "Echu Dnia" już wcześniej. Że krakusi zasadzili się na konkretnego człowieka. - Osobę, która odpowiadała za klubowe flagi, a mieszka na osiedlu Bocianek - precyzowali.

Skąd ludzie z Krakowa wiedzieli, gdzie tego człowieka szukać? Otóż podobno wystawił im go pewien... mieszkaniec Kielc. - Pochodzi z Krakowa, a jest zameldowany w Kielcach - uściślali nasi rozmówcy. - Jak widać stare sympatie w nim nie umarły. Choć akurat tego piątkowego wieczoru poszedł na mecz Korony z Legią.

Ostatecznie jednak tego człowieka od flag krakusom nie udało się odnaleźć. Tuż po rozróbie, zanim policja dotarła na miejsce, zapadli się pod ziemię. - Lokum zapewnił im właśnie ten facet z Kielc - twierdzili policjanci. - Potem wrócili do Krakowa.

Ustalenie nazwisk i adresów, pod którymi trzeba szukać podejrzanych zajęło "kryminalnym" z kieleckiej komendy miejskiej i wojewódzkiej niewiele czasu. Korzystali z bilingów telefonicznych, z nagrań kamer monitoringu. Wiedzieli ponoć, że na ubraniach poszukiwanych ludzi były emblematy Wisły Kraków... Już w poniedziałek nad ranem weszli do wytypowanych mieszkań w Krakowie i pod Oświęcimiem. Na początek zatrzymali siedem osób.

- Podejrzewamy ich o udział w bójce. To fani Wisły Kraków - mówił kilka godzin po zatrzymaniu ówczesny komendant Robert Dybka. - Znaleźliśmy u nich świadczące o tym akcesoria: szaliki i inne rzeczy z emblematami klubu. Większość to studenci. Mają od 19 do 32 lat.

Dzień później policjanci zatrzymali w Krakowie kolejne dwie osoby. Jeszcze młodsze, właściwie dzieci - chłopcy, którzy mają 16 i 17 lat. We wtorek aresztowane zostały tymczasowo dwie z zatrzymanych osób - 21- i 32-latek. Ten ostatni to mieszkaniec Kielc, o którym mówili nasi rozmówcy.

- Pierwsza z aresztowanych osób usłyszała zarzut udziału w pobiciu z użyciem niebezpiecznego narzędzia, zakończonym śmiercią młodego człowieka. Druga jest podejrzana o utrudnianie śledztwa poprzez ukrycie ubrania należącego do jednego ze sprawców - wyjaśniał Artur Feigel, szef Prokuratury Rejonowej Kielce-Zachód.
W dzień pogrzebu Karola tymczasowo aresztowany został kolejny mieszkaniec Krakowa podejrzewany o udział w starciu, w którym użyty był "sprzęt" i w którym zginął człowiek. Potem do prokuratury doprowadzona była następna osoba.

Świadkowie, z którymi rozmawialiśmy, od początku twierdzili, że po Kielcach grasowały osoby z grupy związanej z człowiekiem znanym jako "Misiek", czyli tym, który kiedyś rzucił nożem w Dino Baggio. - Tak, to są te kręgi - potwierdzali nasi rozmówcy z policji. - Choć samego "Miśka" u nas nie było - dodawali.

Karol miał 22 lata. Studiował politologię. Właśnie miał odebrać wyniki ostatniego egzaminu, zdawanego w tej sesji. Chciał wyjechać do pracy do Niemiec. Marzył, że kupi sobie samochód. Kibicował Koronie od 17 roku życia.

- Zaangażowany, ale nie jakiś szalikowiec - twierdzą ci, którzy go znali. - Był dobrym człowiekiem, dobrym synem - opłakuje go mama Teresa Piróg. - Nie miał żadnych wrogów.

Tego piątkowego popołudnia wyszedł z domu o godzinie 17. - Sporo przed meczem, bo były apele, żeby nie przychodzić na ostatnią chwilę - dodaje tata Karola Zbigniew Piróg. Około godziny 1 brat Karola dostał sms-a. - Że Karol jest w szpitalu, że chyba nie żyje.

Wtedy w 2007 roku w miejscu, gdzie doszło do tragedii, kibice Korony i koledzy Karola zapalili znicze. Na pobliskim sygnalizatorze zawisł klubowy szalik "Złocisto Krwistych". W okolicy gdzie mieszkał Karol, ktoś na ścianie bloku wypisał farbą datę jego śmierci i zapewnienie "Nie zapomnimy". I rzeczywiście tak jest. Na tak zwanym "młynie" gdzie kibicują najbardziej zagorzali fani Korony główną flagą jest ta z wizerunkiem "Małpy". Kibice przypominają o nim niemal na każdym meczu okrzykami.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie